Bez życia nie ma miłości, bez miłości...
Komentarze: 2
Są rzeczy mniej lub bardziej zrozumiale. Czy można żyć bez milości? Czy istnieje takie życie? Nie wiem. Ale jedno jest pewne, nie ma milości bez życia. Gdyby nie to, że matka rodzi dziecko i obdarza je silnym uczuciem nikt nie znalby slowa miolść. Milość wysysa sie z mlekiem matki. Czuje się wtedy, że ta osoba nas chroni i potrzebuje. To ona daje nam nie tylko życie, ale uczy milości. A jak jest później? Życie toczy sie dalej, a co z milością? Czy ginie bezpowrotnie? Napewno zmienia się, glupieje. Sprawia, że robimy ze swego życia szopkę, gramy na uczuciach i je niszczymy. Milość nie zawsze jest trwala. Niszczy ja zlość, strach.......sprawia on, że staje się ona matowa traci swój blask, umiera. A co z naszym życiem? Cóż, ono toczy się dalej..
Dodaj komentarz